Epidemia, która szybko przekształciła się w pandemię bardzo mocno dotknęła świat sportu. Odwołano kolejne wydarzenia sportowe, a największe imprezy planowane na 2020 rok stanęły pod dużym znakiem zapytania. Dotyczy to przede wszystkim Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej miały być drugą najważniejszą imprezą sportową w tym roku. Miały, bo po długich dyskusjach i analizach władze UEFA, czyli europejskiej federacji piłkarskiej zdecydowały się przeniesienie EURO na 2021 rok. Wszystko po to, by obecny sezon w piłkarskich ligach można było dokończyć w późniejszych miesiącach. Czy podobne rozwiązanie jest możliwe w przypadku IO 2020?
Azja wygrywa z koronawirusem
Na razie trudno cokolwiek powiedzieć, bo żadnych decyzji nie ma. Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich wciąż przekonują, że impreza w Tokio się odbędzie. Międzynarodowy Komitet Olimpijski od kilku tygodni wysyła w świat sygnał, że „Igrzyska w Tokio oraz Pekinie pozostają niezagrożone, przygotowania są kontynuowane zgodnie z planem”. Mimo tego obaw wcale nie ubywa, bo przecież sytuacja na świecie, a zwłaszcza w Europie się pogarsza. Są jednak i pozytywne informacje, które dotyczą Azji. Chiny, gdzie rozpoczęła się epidemia koronawirusa, Japonia i Korea Południowa coraz lepiej radzą sobie z zakażonymi. Statystyki w ich przypadku są coraz lepsze. Problemem są jednak sportowcy i kibice, którzy będą chcieli przylecieć na Igrzyska Olimpijskie.
Co z kwalifikacjami olimpijskimi?
Już teraz są problemy z turniejami, podczas których sportowcy mieli zdobyć kwalifikacje olimpijskie. Niektórzy już je zdobyli, niektórym się to uda, ale spora grupa wydarzeń sportowych została odwołana lub przełożona na nieokreślony termin. A czasu sportowcy przed IO 2020 za wiele nie mają. W niektórych dyscyplinach o awansie na Igrzyska Olimpijskie miały decydować rankingi kończące się wiosną tego roku i nawet jeśli będzie można je jakoś ułożyć, to odwołanie kilku zawodów z powodu zagrożenia mocno wypaczy rywalizację. Głosy o niesprawiedliwym wyborze będą uzasadnione.
IO 2020 w innym terminie?
Z tego powodu coraz więcej w świecie sportu mówi się o przesunięciu Igrzysk Olimpijskich. 2021 rok tak jak w przypadku EURO raczej nie wchodzi w rachubę. Tygodnie lub miesiące – już tak. Japońska minister ds. olimpijskich Seiko Hashimoto swego czasu poinformowała, że umowa z MKOl pozwala na zorganizowanie igrzysk w 2020 roku w innej dacie. Na razie jednak organizatorzy robią wszystko, żeby IO 2020 odbyły się w terminie. Największym problemem jest jednak nieprzewidywalność sytuacji. Nadal nie wiemy jak długo potrwa pandemia i jakie szkody wyrządzi.